Aby umilić sobie życie, wraz z żoną moją wymyśliliśmy sobie taką grę: zakład o dzień pełen niespodzianek.
Nagrodą w grze jest najfajniejsza rzecz jaką można dostać od drugiej osoby. Przez cały dzień osoba, która przegra zakład musi sprawiać radość wygranej osobie. Gdy jedna niespodzianka się kończy to znak, że zaczyna się druga… i tak przez cały dzień. W naszym małżeństwie to zakład o najwyższą stawkę. Odkąd się poznaliśmy około 8 lat temu – tylko dwa razy zakładaliśmy się o dzień pełen niespodzianek. Oba zakłady przegrałem.
Ostatnim razem zabrałem Ewę na romantyczną wycieczkę do Egeru (Węgry), był przytulny hotel, degustacja win, prezenty…
Teraz gra toczy się po raz trzeci.
Warunki zakładu? „ 200 zarejestrowanych użytkowniczek założonego przez nas forum BiznesMamy.pl w 45 dni od jego uruchomienia”.
Do trzech razy sztuka. Mam nadzieję, że tym razem to ja będę miał swój dzień pełen niespodzianek i Wy mi w tym pomożecie.
Oooo, biznestato... to teraz nie wiem co robić. Przysyłać tu koleżanki-mamy i przyczynić się do tego, by Ewa choć raz musiała sama trochę pokombinować dla Twej przyjemności, czy siedzieć cicho jak mysz pod miotłą i obserwować, co się będzie działo