Istnieje obiegowa opinia o tym, że prowadząc sklep internetowy nie trzeba mieć magazynu, wystarczy podpisać odpowiednie umowy z firmami w których zakupuje się produkt, wystawić ich ofertę na swojej stronie internetowej a dopiero po złożeniu zamówienia przez klienta nabyć produkt od swojego dostawcy. To byłoby idealne - oszczędzam miejsce w domu /nie magazynuję/, nie zamrażam pieniędzy w towar, który mi zalega itd.
W praktyce jednak nie znam takich przypadków /Bardzo popularne jest np. branie towaru w komis, ale tutaj akurat magazyn trzeba mieć/.
Zastanawiam się czy to tylko jakiś mit czy są jednak firmy które nie żądają na początek gigantycznych zakupów i to płatne w gotówce
Myślę, że są takie firmy. Obiło mi się o uszy (albo na wzrok rzuciło ), że ktoś w ten sposób prowadził sklep w sieci z asortymentem typu wózki dziecięce i inne artykuły dzieciowe. Na pewno na forum KP gazety była babeczka, która w ten sposób sprzedawała figurki do ogrodu i jakieś takie elementy architektury ogrodowej.
Czerpiąc z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jest to możliwe bo niektóre firmy nie maja minimalnej kwoty zakupu - więc po dokonanym przez klienta zakupie możesz dopiero w tym momencie zakupić u producenta ale.... i tu moim zdaniem jawi się wiele ale bo po pierwsze musi to być firma w tym samym mieście bo jak za pojedynczy egzemplarz trzeba płacić jeszcze przesyłkę to jak na tym zarobić Trzeba mieć pewność ze produkt jest w ciągłej produkcji gdyż istnieje ryzyko że klient zamówił u ciebie a magazyn producent będzie pusty i co wtedy ...przepraszać? I oczywiście pewnie muszą to być towary droższe (cena jednostkowa nie taka mała) aby producentowi chciało się bawić w sprzedawanie pojedynczych sztuk. No i trzeba pomyśleć jeszcze o czasie straconym lub inaczej poświęconym na ściągnięcie towaru do siebie za każdym razem jak pojawi się zamówienie. Jak masz taki układ z jednym lub dwoma producentami to OK ale pomyślmy np. o 10 to jednak trochę czasu może "ukraść".
Wiemy z doświadczenia, że jest to możliwe. Ale tak jak wspomniała Karma, często nie jest to opłacalne i kosztuje dużo nerwów. My czasami testujemy w ten sposób nowe produkty.
Ja dopiero wkraczam na ścieżkę biznesu i powiem szczerze, że gdybym miała taką mozliwość i firma, od której brałabym towar miała magazyn w Wawie lub wysyłała towar do klienta to skorzystałabym na poczatku z takiej współpracy, więc Drogie BiznesMamy jeżeli któraś z Was bylaby zainteresowana to zapraszam do wspólpracy
Wprowadziłam teraz do swojej oferty fotoksiażki(ostateczne wykonie zlecam innej firmie),i nawet sie zastanawiałam czy nie prosić aby przesyłali ksi,azki prosto do klienta-żeby zaoszczędzić koszt wysyłki(oni do mnie-ja do klienta). niestety naszło mnie kilka wątpliwości-po pierwsze paragon z kasy fiskalnej,który dodaje do każdego zamówienia,jeśli firma wysle książke bezpośrednio do klienta to musiałabym osobno wysyłać paragon. druga sprawa-wole zobaczyć produkt finalny-jesli coś bedzie nie tak to ja będe świecić oczami.