Mary Kay

[sehila]

Dziewczyny jak w ogóle taką konsultantką zostać? Czy miesięcznie trzeba jakąś określoną ilość kosmetyków sprzedać?

[altca]

Ale w ogóle nie o to pytałam, kolego. Rozumiem Twoją chęć promowania swojego biznesu, jednak ja nie szukam domeny, ani moderatora. Szukam opinii kobiet, które są lub były konsultantkami Mary Kay, ponieważ chciałabym zorientować się w zasadach i poznać więcej informacji na temat faktycznych doświadczeń z taką formą pracy.

Dopytałam przyjaciółki, jeśli chcesz zostać konsultantką musisz znaleźć jakąś w Twojej okolicy, na stronie marykay.pl jest lokalizator czy coś takiego. Spotykasz się z nią, ona Cię wprowadza w temat, możesz podpisać umowę, zakupić zestaw startowy. Dostała też materiały na początek o prowadzeniu biznesu, no i jakoś to się jej zaczęło kręcić.

[Biznestata]

Tak się zastanawiam czy szukanie w takim lokalizatorze ma jakiś sens. Dlaczego tak sądzę, są dwie strony medalu. Oczywiście wsparcie koleżanki z okolicy może być fajne, tylko czy to nie jest dla nas jakaś konkurencja. Według mnie lepiej jest szukać osobę wprowadzającą w innej miejscowości. Ważną rzeczą jest to, co ta osoba ma do zaoferowania, jakie korzyści z tego tytułu będziemy mieli. Ważne, żeby lider takiej grupy miał możliwości reklamy naszego przedsięwzięcia.

[dorotkaa]

ciekawe podejście, jak się mieszka w dużym mieście to myślę, że problem konkurencji jest minimalny a na pewno łatwiej do takiej dziewczyny dotrzeć

[Lotta]

Zgadzam się - absolutnie w większym mieście nie będzie to problemu, a przy okazji można poznać naprawdę fajne, wartościowe dziewczyny. Bo to jest właśnie fajne w pracy w Mary Kay, że nie chodzi tylko o zarabianie pieniędzy (chociaż wiadomo, to podstawa), ale też kontakt ze świetnymi ludźmi i możliwość poznania fajnych kosmetyków:)

[bizna]

Tak czytam ten wątek, bo Mary Kay bardzo lubię kosmetyki, ale nie pomyślałam wcześniej o byciu konsultantką. Czy któraś z was jest nią nadal po takim czasie i może coś podpowiedzieć?

[altca]

Ja jestem Lubię to zajęcie i nie widzę powodu, dla którego miałabym rezygnować. Mam grono stałych klientek, pocztą pantoflową dochodzą kolejne. No i zawsze zarobię sobie trochę na dodatkowe przyjemności

[anatola]

Brzmi kusząco, zdradzisz jak zaczynałaś? Czy trzeba ponieść jakieś koszty?