Klub Twórczych Kobiet//Mam
Klub Twórczych Kobiet//Mam
Moja serdeczna znajoma ze Szwecji jest malarką i prowadzi Klub Twórczych Kobiet. Któraś z Was, jeżeli mieszka w dużym mieście, może coś takiego zrobić - niekoniecznie ograniczając się do malarstwa - tutaj jest wiele tematów z rękodzieła. Duże miasto jest niezbędne, ponieważ musi być kilkanaście chętnych, które opłacą lekcje, niestety... Chodzi w końcu o mamo-biznes...
-
- Posty: 39
- Rejestracja: 15 sty 2009 23:19
- Kontakt:
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
Mozesz powiedziec coś więcej ,jak to działa ? gdzie ? mają jakis lokal ,wynajmują ? itp .
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
Spotykają się 2 razy w tygodniu - akurat u niej w domu, ponieważ ma duży dom. Rozkładają sztalugi, malują, ona nad nimi czuwa. Wszystko w super atmosferze. Nie wiem, ile płacą, natomiast płacą, ponieważ jest to jej biznes, przyjemne z pożytecznym. Ona organizuje niezbędne materiały, szuka wernisaży, warsztatów w plenerze... coś pięknego. U nas może nie każdy ma lokal do tego typu zajęć... ale są domy kultury, które nawet nieodpłatnie mogą wynająć salę. Albo szkoły z wolnymi klasami po godzinach, może nawet za niewielkie pieniądze. Jestem pewna, że taka forma relaksu, rozwijania hobby - na pewno chwyci.
Pozdr
Pozdr
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
Miałam podobny pomysł... w pierwszym zamierzeniu moja firma miała zajmowac się organizacją takich własnie warsztatów na różne przyjemne tematy. Nie wypaliło z różnych względów, głównie finansowych. Nikt Ci teraz nie wynajmie lokalu za małe pieniądze, a juz na pewno nie domy kultury, bo jesteś dla nich "konkurencją". Ja tak przynajmniej usłyszałam w kilku, może nie bezpośrednio, ale o to chodziło. Szkoły wynajmując sale po lekcjach też na tym muszą zarabiać, bywa, że jest to nawet 50 zł za godzinę. Jak doliczysz koszt wynajmu do kosztów materiałów na zajęcia, kosztów reklamy (oj!) i Twoje wynagrodzenie za godziny pracy, to się rob całkiem pokaźna kwota - i przyznam, że to chyba był główny powód że chętnych na takie zajęcia kiedyś było bardzo mało... Mam nadzieję, że teraz przy wzrastającej modzie na rękodzieło zmieni się to na lepsze... Oby... bo aż mnie "kręci" żeby znow dzielic się swoimi pasjami i umiejętnościami....
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
przypominam, ze nasza forumowiczka ulcik organizuje u siebie warsztaty:
viewtopic.php?f=119&t=186&p=1673#p1673
viewtopic.php?f=119&t=186&p=1673#p1673
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
Początki są zawsze trudne... Niektórzy nawet mówią, że firma zaczyna zarabiać na siebie po ok. 2 latach - więc z kursami tego typu może być podobnie. Wiesz, żeby zarabiać, to trzeba mieć odpowiednio dużą ilość godzin, wiadomo... Nie jest łatwo, nie zniechęcajmy innych do działania. Ale też do dyrektorów dk trzeba podejść "marketingowo" - czy innych decydentów - i zaproponować taką formę zajęć, jakiej oni nie mają w ofercie. Są np. restauracje na osiedlach, gdzie też można prowadzić zajęcia - 10 się nie zgodzi, ale 11-sta może tak, w zamian za reklamę na twojej stronie albo za inną rzecz. Trzeba szukać. Wymyślać. Próbować. I na pewno, jeżeli któraś z Was szuka gotowego rozwiązania - to go nie znajdzie. Jeżeli zaczniesz teraz z biznesem legalnie czy nie - tylko z czasem zaczniesz się przekonywać, czy było warto. A od razu, po pierwszym miesiącu pracy można mieć kilkaset złotych tylko jako pracownik. Połowę weźmie opiekunka... i czy to ma sens? Straszne...
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
Slyszalam kiedys w radio rozmowe z osoba, ktora oranizuje i prowadzi warsztaty malowania czegos w rodzaju mandali /chodzilo dokladnie o cos innego ale zblizonego/. Traktuje to raczej jako pasje, bo oprocz tego ma inny biznes na boku, na zarabianie pieniazkow. Na tym chyba nie bardzo da sie jeszcze u nas zarobic, niestety! 

Ania
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
Ja też miałam (ciągle chyba mam) w planach warsztaty, ale takie kilkudniowe dot. samodoskonalenia, psychologii, itp.
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
A co stanęło na przeszkodzie w ich zrealizowaniu?
Re: Klub Twórczych Kobiet//Mam
ach Margo to takie trochę plany na przyszłość, jak galeria nabędzie rozpędu, jak dzieci się troszkę odchowają.