Życie z nastolatkami jest trudne - to wie chyba każdy kto ma dzieci które przechodzą przez okres buntu itd Ale czy faktycznie musi tak być? Czy nie można w jakiś sposób nawiązać partnerskich relacji z dziećmi? Czy trzeba być jedynie osobą od wyznaczania granic, dawania zakazów i nakazów?
Niestety, nawet jeżeli chwilowo osiągnie się porozumienie zwykle tak jest, że to porozumienie znika. To jest inne pokolenie i jak tutaj pogodzić ogień z wodą. Powiecie para jest wypadkową tego wszystkiego, ale czy para jest czymś stałym w przyrodzie, niestety nie, ulega schłodzeniu i mamy na powrót wodę, ot trochę fizyki.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2014 12:24 przez opiekunka, łącznie zmieniany 1 raz.
Oj praktycznie każde dziecko przechodzi taki okres ... Sama jestem mamą dwóch nastolatków i jest momentami ciężko ale jednak trzeba to zrozumieć. Najważniejsze to nie karać za wszystko, starać się zaciągnąć pewną nić zrozumienia.
Jesteś może z Warszawy? Jeśli tak to warto jest moim zdaniem zapisać się na coaching dla rodziców. Dzięki temu dowiesz się jak być bardziej skutecznym w wychowaniu dzieci, w jaki sposób lepiej jest egzekwować u dziecka posłuszeństwo a także jak być bardziej jego przyjacielem.
mozna nawiązać przyjacielskie/partnerskie relacje, ale trzeba zawsze pamiętać o grnicach i nie pozwolić dziecku wejść na głowę, niestety nastolatki bardzo często wykorzystują takie relacje na swoją korzyść, jak sobie nie radzisz to możesz iść do psychologa sama - powinien udzielić ci wskazówek i rad, dzięki którym będziesz wiedziała jak rozmawiać z dzieckiem, a także lepiej go zrozumiesz, a przy sporych problemach wychowawczych powinnaś iść z dzieckiem
A od jak dawna masz takie problemy? I czy wolisz z dzieckiem wychodzić do specjalistów czy raczej przyjmować ich u siebie? W Warszawie są specjaliści, którzy oferują wizyty domowe, masz możliwość umówienia się w wybranym miejscu. Wtedy osoba, jakiej dotyczy problem czuje się lepiej, bo jest u siebie.
Moja siostra też miała problemy z nastoletnią córką, na które pomógł dopiero kontakt z psychologiem. Znalazła pomoc w poradni.
Znajduje się ona w Warszawie, przy ulicy Gocławskiej i ma bardzo dobre opinie. Moja siostrzenica nie tylko była krnąbrna i buntownicza czy złośliwa, podejrzewam,że taka jest większość nastolatek, ale ona po prostu wpadła w nieciekawe towarzystwo i zaczęła przychodzić do domu nad ranem i to pod wpływem alkoholu. Siostra stwierdziła, że nie będzie tego tolerować, ale żadne prośby czy groźby nie odnosiły skutku. Potrzeba był kilkumiesięcznej terapii i odseparowania dziewczyny od znajomych, żeby nad nią zapanować. Ale podejrzewam, że lepsze to niż patrzeć, jak twoje dziecko pogrąża się w nałogu i niszczy sobie życie.
W niektórych przypadkach może to być zwykły, młodzieńczy bunt, jednak czasami takie zachowanie ma podłoże psychiczne i wtedy dobrze jest się skontaktować ze specjalistą. Warto przeprowadzić test Moca - wykonuję się go dla dzieci w wieku 7-12 oraz 13-60 lat, więc jak widać nigdy nie jest na to za późno. A czemu w ogóle ją polecam? Dlatego, że jest to najbardziej obiektywny ze znanych mi sposobów na diagnozowanie nadpobudliwości i pozwala na planowanie oraz modyfikowanie terapii (także farmakologicznej).