U nas w biurze ostatnio śmigają gotowe zupy. Nie są w proszku, znalazłyśmy takie płynne, wystarczy wlać do miski i wstawić do mikrofali. Fajne też dla mnie, bo dbam o figurę, nie mam czasu na zabawę w sałatki i jakieś batoniki owsiane, więc bardzo chętnie na obiad zjadam na przykład barszcz ukraińsk...